Nic z niej nie zostało
Do pożaru doszło dziś (28 października) w nocy. Ogień w barze "Kuchnia Babci Halinki" przy ul. 17 Stycznia w Lesznie, w którym „pracowała” Kasia zauważył przechodzień. Było to po godz. 2:00. Na miejsce wysłane zostały 3 zastępy straży pożarnej.
Niestety, na pomoc dla Kasi było już za późno. Ogień zniszczył wnętrze lokalu i sympatycznego robota. Z Kasi został tylko metalowy „szkielet” i kółka.
Pierwszy komunikat, jaki przekazała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie wskazywał, że przyczyną pożaru było „rozszczelnienie termiczne baterii robota dostawczego”. Po sprawdzeniu przez właściciela zapisu z kamer w lokalu okazało się, że pożar wywołało zwarcie instalacji w gniazdku elektrycznym, koło którego stała Kasia. Nie wiadomo, jeszcze jak duże straty spowodował pożar, wciąż są one szacowane.
Robot-dostawca Kasia wyjechała po raz pierwszy na ulice Leszna we wrześniu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.