Do zdarzenia doszło wczoraj (9 grudnia) około południa w mieszkaniu w bloku na ul. Sułkowskiego w Lesznie. Podczas awantury domowej 48-letnia kobieta miała zostać raniona nożem przez swojego 60-letniego męża. Oboje byli pijani. Kobieta trafiła do szpitala, ale po opatrzeniu rany została zwolniona do domu. Mężczyzna został natychmiast zatrzymany i dziś po wytrzeźwieniu został przesłuchany, a następnie… zwolniony do domu. Nie postawiono mu żadnych zarzutów.
- Dzisiaj podczas przesłuchania kobieta zmieniła pierwotną wersję. Powiedziała, że to nie mąż ją ugodził nożem, a sama to sobie zrobiła. Okazało się, ze rana na klatce piersiowej nie była wielka, miała około pół centymetra. Jej mąż podczas przesłuchania potwierdził tę wersję. Został przesłuchany w charakterze świadka i po tym przesłuchaniu został zwolniony - poinformowała dziś po południu Anna Stelmaszczyk z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
Do tej pory policja nie była wzywana na interwencje do małżonków.