Ślizgawka nieczynna
Kryte lodowisko w Lesznie rozpoczęło kolejny sezon niecałe dwa tygodnie temu. Niestety, balonowe zadaszenie nad ślizgawką nie wytrzymało dziś (26 listopada) pierwszych opadów śniegu - intensywnego, mokrego i ciężkiego. Obiekt ma taflę o powierzchni 1100 m kwadratowych i na dużym zadaszeniu zebrała się ogromna ilość śniegu. Balon nie wytrzymał jego naporu i się zapadł. Do godziny 13:00 nic nie zapowiadało niczego złego.
- Po 13-tej opiekun grupy, który akurat była w środku zgłosił, ze coś się dzieje u góry balonu i zaczął się faktycznie balon osuwać - powiedział Radiu Eska Krzysztof Barczak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lesznie.
Przebywające na lodowisku osoby zostały poproszone o opuszczenie obiektu. Lodowisko zostało zamknięte, a na miejscu pojawili się strażacy.
- Póki co nie ma żadnych informacji, żeby coś się w środku stało. Chcemy teraz próbować podgrzać balon od środka, żeby z tej góry można było spompować wodę. Czekamy na informacje od strażaków. Jak byli patrzeć z drabiny gdzieś koło 20 cm jest w środku takiego mocnego śniegu. Na ten moment nie widzimy żadnych uszkodzeń (balonu). Ten balon cały czas pracuje i liczmy, że powietrze w środku go wypnie i będziemy mogli zobaczyć, co i jak - dodaje dyrektor MOSiR-u.
Lodowisko jest zamknięte do odwołania. Na razie nie wiadomo przez jak długi czas.
Polecany artykuł: