Chcieli napaść na pociąg z kibicami
Do konfrontacji miało dojść w niedzielę rano. 30 marca. Kawalkady przemieszczających się osobówek i busów pełnych młodych mężczyzn widzieli świadkowie z powiatów górowskiego, leszczyńskiego i głogowskiego. Dzięki ich informacjom policji udało się ustalić miejsce gromadzenia się kiboli. Koło Kaczkowa zebrało się ponad 200 pseudokibiców z Lubina, Bydgoszczy, Bytomia i innych polskich miast.
- Niezwłocznie podjęte działania oraz skierowane na miejsce patrole ujawniły kilkadziesiąt pojazdów, wewnątrz których znajdowali się młodzi mężczyźni jednolicie ubrani w białe koszulki. Na widok zbliżających się radiowozów kolumny pojazdów z pseudokibicami zaczęły oddalać się w różnych kierunkach. Część pojazdów została zatrzymana do kontroli drogowych, podczas których wylegitymowano kilkadziesiąt osób, jak się okazało pseudokibiców zamieszkujących na co dzień w różnych rejonach Polski. Oczywiście pseudokibice nie potrafili logicznie wytłumaczyć swojej obecności na terenie powiatu leszczyńskiego, gdzie zostali wylegitymowani - mówi Aleksandra Pieprzycka z sekcji prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Każdy z mężczyzn miał na dłoniach bandaże, rękawice i taśmy.
- W pojazdach ujawniono także ochraniacze na szczękę, pałki, sprzęt wykorzystywany do sportów walki oraz ręczne miotacze gazu. Ponadto każdy z pseudokibiców ubrany był w białą koszulkę, która miała pozwolić identyfikować „swoich” podczas bójki. Mężczyźni byli w posiadaniu emblematów identyfikujących ich przynależność do środowiska pseudokibiców, znanych policji drużyn piłkarskich - mówi A. Pieprzycka.
Uwaga policji skupiona jest teraz na ustaleniu jak największej liczby uczestników zgromadzenia.