Z małego pożaru do wielkiego
Strażacy wrócili do bazy z pożaru śmietnika przy ul. Niepodległości i po zatankowaniu wody otrzymali wezwanie do kolejnego wyjazdu. Było to około północy. Z pierwszych informacji wynikało, że pali się drzewo w okolicy ul. Ostroroga i ogień przeniósł się na pobliski budynek gospodarczy. Gdy na miejsce dojechał pierwszy zastęp strażaków okazało się, że płoną trzy stogi z balotami słomy, okryte plandekami.
- Po otwarciu bramy, rozpoznaniu sytuacji i konsultacji z właścicielem ustalono, że teren objęty pożarem zostanie dozorowany, a jego obrzeża zlewane wodą w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się pożaru. Nad ranem pożarzysko rozgarnięto i przelano wodą - informuje Szymon Kurpisz, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie.
Ogień doszczętnie strawił trzy stogi. Spaleniu uległo w sumie 600 balotów słomy na powierzchni 2400 m kwadr. Straty oszacowano na 60 tys. złotych. Trwa ustalanie przyczyny pożaru, ale strażacy nie wykluczają, że mogło dojść do podpalenia. Przyczyny pożaru ustala Komenda Miejska Policji w Lesznie.
Na miejscu, gdzie szalał ogromny ogień pracowali strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Lesznie oraz druhowie OSP z Gronowa, Dąbcza, i Święciechowy.