Liczył się czas
Do tej nietypowej sytuacji doszło w poniedziałek (22 lipca), po godz. 15:00 w Kłodzie. Policjanci kontrolowali prędkość pojazdów przejeżdżających przez wieś.
- W pewnym momencie podjechał do nich samochód firmy zajmującej się transportem osób, z którego wysiadła zdenerwowana kobieta. Powiedziała, że w aucie znajduje się jej ojciec, który ranił się w rękę szkłem. Okazało się, że mężczyzna miał głębokie i szerokie rozcięcie ręki nad łokciem wraz z rozcięciem tętnicy – mówi Monika Żymełka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
Rana była wprawdzie prawidłowo zabezpieczona w warunkach domowych, ale mundurowi podjęli decyzję o eskorcie auta do szpitala. Była to godzina szczytu komunikacyjnego i bez pomocy mundurowych kobieta z pewnością nie dotarłaby na miejsce tak szybko.
- Już w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym policjanci pomogli rannemu mężczyźnie dotrzeć na część urazową, gdzie personel medyczny zajął się poszkodowanym – poinformowała M. Żymełka.
Polecany artykuł: