Pierwsze starcie zespołów z Leszna oraz Leginowa tak jak należało się spodziewać było bardzo zacięte, choć I połowa należała mimo wszystko do gospodarzy, choć z chwilowym prowadzeniem Legionu w I kwarcie 12:9. Potem goście znów nadgonili straty i przez chwilę notowano remis 31:31. Końcowe fragmenty I połowy udokumentowały przewagę gospodarzy, którzy po rzucie Soroki odskoczyli na 12 punktów (45:33). Po zmianie stron różnica ta wzrosła nawet do 17 ,,oczek”, ale Legion nie dawał za wygraną i w ostatnich minutach były jeszcze emocje i to wcale nie małe. Na nieco ponad 4 minuty przed końcem spotkania zrobiło się dla leszczynian niebezpiecznie, bo ta obie drużyny dzieliły zaledwie dwa ,,oczka". Dogonić się jednak podopieczni trenera Jędrzeja Jankowiaka nie pozwolili, triumfując w pierwszym półfinale 78:71.
Najskuteczniejszymi graczami Royal Polonii byli: Stanferd Sanny – 22 punkty, Hubert Pabian – 16 i 12 zbiórek oraz Daniel Soroka – 13.
Drugie spotkanie obu zespołów już w sobotę w Legionowie. Liczymy, że już tam nasza drużyna załatwi sprawę awansu do finału i I ligi. Jeśli tak by się nie stało, to rywalizacja jeszcze raz powróci do Trapezu. Ewentualny trzeci, decydujący mecz odbyłby się wtedy 14 maja.