W Pucharze Polski GI Malepszy Arth Soft Leszno poradziło sobie z Dremanem Opole Komprachcice w sposób przekonujący, poradziło sobie też w I rundzie.
Wyjazdowe starcie z zespołem z Opolszczyzny okazało się jednak trudniejszym wyzwaniem, choć początek spotkania wskazywał, że po raz trzeci w obecnym sezonie górą będzie drużyna z Wielkopolski, która po trafieniu samobójczym gospodarzy oraz bramce Konopackiego prowadziła w 5 minucie już 2:0. Tuż przed przerwą straty zmniejszył Felipe Deyvisson. Ten sam gracz trafił dla gospodarzy niespełna dwie minuty po wznowieniu i był już remis. W 35 minucie nasza drużyna odzyskała prowadzenie, kiedy Lisowski dograł do Molickiego, a ten drugi trafił na 3:2 dla gości. Radość ekipy trenera Tomasza Trznadla trwała kilkadziesiąt sekund. Bryan Nicolas Parra wyrównał na 3:3. Mimo że do końca meczu było jeszcze 5 minut, to żadnej z drużyn nie udało się już zdobyć bramki na wagę trzech punktów. Tym sposobem doszło do ich podziału po remisie 3:3.
Remis kosztował leszczynian niestety utratę 4 miejsca. Pozostałe zespoły czołówki zgodnie bowiem wygrywały, w tym ekipa z Przemyśla i to drużyna z Podkarpacia jest teraz czwarta w rozgrywkach FOGO Futsal Ekstraklasy.