Apel młodych aktywistów
Jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego przed Szkołą Podstawową nr 1 w Lesznie pojawili się członkowie stowarzyszenia Siła Młodych. Ich celem było zwrócenie uwagi na planowaną likwidację placówki.
– Sprzeciwiamy się zamknięciu tej szkoły, bo decyzja władz miasta jest nie tylko niezrozumiała, ale też podejmowana wbrew głosom uczniów, nauczycieli, absolwentów i rodziców – mówi Kacper Brudniewicz, koordynator okręgu lubusko-wielkopolskiego stowarzyszenia.
Organizacja dostarczyła do Urzędu Miasta Leszna apel oraz wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Dotyczą one m.in. protokołów ze spotkań z mieszkańcami, kosztorysu zamknięcia szkoły i danych demograficznych, na które powołuje się ratusz.
– Chcemy włączyć się w debatę publiczną i znaleźć rozwiązanie, aby szkoła nie została zlikwidowana – podkreśla Brudniewicz.
Polecany artykuł:
Głos rodziców i uczniów
Rodzice dzieci z „Jedynki” już w sierpniu skierowali list otwarty do Ministerstwa Edukacji. Przypominają w nim, że szkoła liczy 288 uczniów, a zainteresowanie jest tak duże, że nie ma w niej wolnych sal.
– To miejsce przyjazne dzieciom ze specjalnymi potrzebami i jedyna szkoła w Lesznie, która uczestniczy w ruchu „Budząca się szkoła” oraz w programie „Szkoła Przyjazna Uczniom” – podkreślają autorzy listu.
Ich zdaniem decyzja o likwidacji została podjęta bez konsultacji społecznych. Świadczyć ma o tym także ogromny sprzeciw mieszkańców – 1700 podpisów zebranych pod petycją w trzy tygodnie i aktywna grupa na Facebooku licząca 850 osób.
Ministerstwo i kuratorium po stronie szkoły
Rodzice i społecznicy wskazują również na decyzję Wielkopolskiego Kuratora Oświaty, który negatywnie zaopiniował zamiar likwidacji SP1. Mimo to władze Leszna złożyły do ministerstwa zażalenie.
– Dla naszego stowarzyszenia oburzające jest to, że nie słucha się ani lokalnej społeczności, ani stanowiska kuratorium – mówi przedstawiciel Siły Młodych. – Dlatego przyjechaliśmy do Leszna, by wesprzeć mieszkańców i nagłośnić sprawę.
Kolejne kroki
Stowarzyszenie zapowiada, że jeśli otrzyma odpowiedź na złożone dokumenty, wróci do Leszna. Planuje też dalsze nagłaśnianie sprawy w mediach społecznościowych.
Rodzice natomiast nie zamierzają odpuszczać. – Uprzejmie prosimy o odrzucenie zażalenia władz Leszna i ratowanie naszej szkoły – piszą w liście do minister edukacji.
Argumenty władz miasta
Według samorządu decyzja o likwidacji Szkoły Podstawowej nr 1 wynika przede wszystkim z niżu demograficznego i zbyt małej liczby uczniów. Władze wskazują również na zły stan techniczny zabytkowego budynku oraz brak sali gimnastycznej, co ma utrudniać funkcjonowanie placówki. Rodzice podkreślają jednak, że szkoła wyróżnia się unikalnym podejściem do nauczania – to jedyna w Lesznie placówka działająca w ramach programu „Budząca się szkoła”, stawiającego na kameralne klasy i indywidualne podejście do uczniów. Dlatego decyzja miasta spotkała się z tak silnym sprzeciwem.
