Śmierć daleko od domu
Do zdarzenia doszło wczoraj (19 grudnia) po godz. 23:00. w okolicach węzła Kościan Północ. Kierujący ciągnikiem siodłowym z naczepą mężczyzna zjechał na prawe pobocze, uderzył w bariery energochłonne i się zatrzymał. Świadkowie wezwali na miejsce pomoc. Jako pierwsi pojawili się strażacy, którzy w tym czasie kilkaset metrów dalej gasili pożar samochodu osobowego.
- Kierujący zjechał na pobocze i nie było z nim kontaktu. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe straży pożarnej oraz ratowników medycznych podjęły resuscytację mężczyzny. Niestety, jego życia nie udało się uratować, a lekarz stwierdził zgon mężczyzny bez udziału osób trzecich - powiedział Jarosław Lemański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
Kierowca tira miał 54 lata i był mieszkańcem Śląska. Obecny na miejscu prokurator polecił odstąpienie od czynności procesowych.