Zacięta walka i groźny wypadek
Pojedynek w Lesznie miał być szlagierem kolejki i od pierwszego biegu spełniał oczekiwania. Obie drużyny przystąpiły do rywalizacji z dużą determinacją. Gospodarze szybko objęli prowadzenie 8:4, lecz przewaga nie trwała długo. Falubaz, wzmocniony Gracjanem Szostakiem wypożyczonym z Ostrovii, odpowiedział skutecznie.
W piątym biegu doszło do niebezpiecznej sytuacji – po kolizji z Damianem Ratajczakiem, Marcel Juskowiak z Unii Leszno upadł na tor z dużą siłą i musiał zostać odwieziony karetką do szpitala. Ratajczak został wykluczony z powtórki. Ten moment znacząco wpłynął na atmosferę meczu.
Goście z Zielonej Góry objęli prowadzenie po szóstym biegu, gdy duet McDiarmid–Curzytek przywiózł podwójne zwycięstwo, wykorzystując defekt Kacpra Manii. Po siódmym wyścigu Falubaz prowadził już 23:18.
Polecany artykuł:
Pogoda rozdaje karty w końcówce
Unia Leszno nie zamierzała się poddawać. W ósmej gonitwie gospodarze odrobili część strat, a po dziesiątym biegu – dzięki parze Zischke–Mencel – ponownie wyszli na prowadzenie. Walka była niezwykle wyrównana, ale nad stadionem zaczęły gromadzić się ciemne chmury.
W jedenastym biegu ponownie na tor upadł Ratajczak. Warunki pogarszały się z każdą minutą – tor stawał się coraz bardziej nasiąknięty, a jazda coraz bardziej ryzykowna. Po trzynastym wyścigu, przy wyniku 39:38 dla Unii, sędzia zdecydował się zakończyć spotkanie, rezygnując z biegów nominowanych.
Mecz zakończył się minimalnym zwycięstwem gospodarzy, ale to nie wynik, lecz kontuzja Juskowiaka i trudne warunki atmosferyczne stały się jego głównymi tematami.