Rodzinne pamiątki dla potomnych
Antoni Firlej urodził się w 1914 roku w Czaczu. Historia jego życia mogłaby posłużyć za scenariusz do filmu.
- Nie był żadnym oficerem, tylko był zwykłym żołnierzem. Mobilizację miał we Lwowie, bo pracował w Kielcach przed wojną. Ze Lwowa trafił do Rumunii do obozu, tam z obozu uciekł i przez Syrię dostał się do Anglii. No i tam praktycznie przez całą wojnę "urzędował". Jakiś czas jeździł motorem, był zwiadowcą w tej Anglii. A tak to pracował jako mechanik samochodowy, bo wiadomo, wszystko było na samochodach, te przyrządy do walki. Po wojnie był dwa lata jeszcze na okupacji w Niemczech i wrócił dopiero w 1947 roku do Polski. Jak wrócił do Polski to tak trochę nieszczęśliwie nie mógł dostać pracy, bo to przyjechał wróg socjalizmu - opowiadał Radiu Eska o Antonim Firleju jego syn Henryk.
Pamięta wiele opowieści ojca o wojnie.
- Jak było natarcie w czasie wojny to najbezpieczniej gdzie było spać? Na cmentarzu między pomnikami, bo pomników nie niszczyli. Albo w burakach, bo nie było widać jak samoloty z góry obserwowały - wspomina pan Henryk.
Rodzina postanowiła przekazać cenne pamiątki po Antonim Firleju Muzeum Okręgowemu w Lesznie. Wśród nich są m.in. mundur Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie z 1944 roku, buty wojskowe oraz album z Bredy dokumentujący pobyt w wyzwolonym mieście.
- Żeby były dla następnych, żeby widzieli, że tacy ludzie byli, którzy walczyli o Polskę - mówi syn pana Antoniego.
Antoni Firlej odznaczony był m.in. Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Medalem Wojska, Krzyżem 1 Dywizji Pancernej oraz medalami brytyjskimi. Mieszkał w Śmiglu, gdzie zmarł w 2000 roku.
Polecany artykuł: