​Z kontuzją, ale dobiegł do mety. Dominik Wolff z Widziszewa zakończył 24-godzinny bieg dla Madzi

Wyczyn z kontuzją

24-godzinny bieg Dominik rozpoczął się w sobotę w południe (30 września) w Kościanie, a zakończył wczoraj (1 października) na mecie biegu "Królewska Trzynastka" w Rydzynie. Dominik przebiegł 171 km, o 2 więcej niż planował. Byłoby jeszcze więcej, gdyby nie kontuzja.

- Na 140. kilometrze dorwała mnie kontuzja i już po prostu nie mogłem dalej biec, nie było to możliwe. Aczkolwiek wcześniejszy dystans pokonałem w takim czasie, że wiedziałem, że jak już tylko pójdę do końca to i tak osiągnę ten cel, który zamierzałem. Gdyby kontuzja się nie przydarzyła to myślę, że te 200 kilometrów jest do zrobienia. Ale "gdyby babcia miała wąsy..." Ta kontuzja była brana pod uwagę, no bo przy takich długich biegach trzeba zakładać, że takie rzeczy mogą się stać. Ja się cieszę, że te pierwszą część pobiegłem na tyle szybko, że udało się przebiec te 171 kilometrów - Mówi Radiu Eska po biegu Dominik Wolff.

Towarzystwo przez całą dobę

Podczas całego 24-godzinnego biegu Dominik ani przez chwilę nie biegł sam.

- To jest fenomenalne, bo ludzie wstają o godzinie 12:00 w nocy, o 2:00, o 4:00 nad ranem po to, żeby przyjść sobie ze mną pobiegać. Ja ani przez sekundę nie byłem sam. Cały czas miałem kogoś. Czasem to była jedna osoba, czasem dwie, czasem to było pięć. osób. Troszkę się bałem tej nocy, że właśnie będę biegał sam, chociaż kilka osób deklarowało się wcześniej. Odnośnie spania to najciekawsze z tego wszystkiego jest to, że ani przez chwilę nie chciało mi się spać. Też myślę, że kwestia adrenaliny, trochę wyższego tętna i o śnie nie pomyślałem w ogóle - opowiada Dominik.

Pieniędzy dla Madzi też nie zbierał sam, bo kwestowano na rzecz dziewczynki także podczas festynu w Kościanie i pikniku w Śmiglu, które towarzyszyły biegowi. Trwa liczenie pieniędzy.

To było drugie charytatywne bieganie Dominika dla Madzi. W ubiegłym roku zbierał pieniądze biegnąc 10 maratonów w 10 dni. 

Magda Wajske ze Śmigla ma 2 lata. Od momentu narodzin zmaga się z wieloma chorobami. Jest jedyna w Polsce osobą i druga na świecie z zespołem Downa, chorująca na zaburzenie związane z HNRNPH2,zwane również niepełnosprawnością intelektualną sprzężoną z chromosomem X typu Baina. Można jej pomóc także TUTAJ.