Kosztowny remont
Niszczejącą kamienicę przy ul. Królowej Jadwigi 23 w Lesznie kupiło małżeństwo, Małgorzata i Wojciech Tylińscy z Leszna. Remont obejmie m.in. dach i elewacje budynku. Właściciel szacuje prace na ok. 3 mln złotych. Ponad 302 tys. złotych na remont zabytku dołożyło Miasto Leszno, które od lat wspiera właścicieli takich budynków w renowacjach.
- To wielka radość nie tylko dla władz miasta, ale myślę też dla mieszkańców, że są prywatni właściciele, którzy chcą zainwestować potężne pieniądze w remont tak znaczących obiektów historycznych dla miasta Leszna. Nasze dofinansowanie, czyli 300 tysięcy, z jednej strony to spora kwota, ale z drugiej słyszymy, że cały koszt remontu to 3 miliony złotych. Chcę tylko podkreślić, że kamienica obok, która też jest w zasobie miejskim i którą też będziemy modernizować, która jest dużo mniejsza od tej to koszt jej modernizacji to półtora miliona, więc to są rzeczywiście ogromne pieniądze. Tym większa radość, tym bardziej że chyba jest to jeden z bardziej charakterystycznych budynków dla miasta Leszna - mówił dziś Radiu Eska Grzegorz Rusiecki, prezydent Leszna, podczas oficjalnego przekazania właścicielowi kamienicy "czeku" z dofinansowaniem.
Piękna jak dawniej
Kamienica przy ul. Królowej Jadwigi 23 jest jedną z najpiękniejszych w Lesznie. Przeważa w niej styl rzadkiego w mieście neogotyku. W żadnej innej kamienicy w Lesznie nie ma tylu zabytkowych elementów. Zaprojektowana została przez Józefa Piwońskiego dla królewskiego radcy przemysłowego Otto Gerhardta. Wybudowana została w 1906 roku na potrzeby organizacji Corps Pomerania Silesia, skupiającej architektów i inżynierów. Była wtedy jedną z najnowocześniejszych w mieście.
- Ten budynek, moim zdaniem, jest świetnym symbolem rozwoju technicznego infrastruktury miasta Leszna na przełomie XIX i XX wieku. Gerhardt wykorzystał tutaj wszystkie zdobycze cywilizacyjne, jakie wtedy były dostępne w Lesznie. Tu jest kanał techniczny, którym doprowadzono wszystkie media do tego budynku. A ten budynek od początku miał kaloryfery, miał centralne ogrzewanie, gazowe oświetlenie, które w krótkim czasie zostało zamienione na oświetlenie elektryczne i miał kanalizację. Niestety, po II wojnie światowej ktoś wpadł na "świetny" pomysł, aby cofnąć ten budynek w rozwoju jakby dosłownie do średniowiecza, bo ktoś wyrzucił te kaloryfery i zamontował wtórne piece kaflowe - mówił Maciej Urban Miejski Konserwator Zabytków w Lesznie.
Oświetlenie gazowe wróci do zabytkowej kamienicy.
- Chcemy też zamontować oświetlenie gazowe, żeby było na wejściu na klatce schodowej pierwotne oświetlenie gazowe i na kamienicy staramy się zrobić lampę gazową. Taka wzorem we Wrocławiu. We Wrocławiu jest ulica z lampami gazowymi. Chcemy mieć jedną taką w Lesznie. Zobaczymy, czy nam się uda i będziemy starać się o taka lampę - mówił Wojciech Tyliński, właściciel kamienicy.
Kamienica ma ciekawą historię i będzie można poznać ją ze strony internetowej.
- Zrobimy stronę internetową tej kamienicy, żeby regularnie pokazywać różne ciekawe rzeczy. Żeby mieszkańcy mogli poznać historię tego budynku, a ta jest naprawdę ciekawa. To nie tylko budynek sam w sobie, jest w tym trochę romantyzmu, bo budynek też ma insygnia poświęcone ukochanej żonie pierwotnego właściciela. Ciekawostką jest też to, że ta organizacja Corps Pomerania Silesia sprowadziła do Leszna w 1907 roku, w sumie pod koniec XIX wieku, architektów światowego formatu i to też na skutek właściciela - mówił W. Tyliński.
Na razie nie wiadomo, jakie będzie jej nowe przeznaczenie.
- Przede wszystkim myślę o otwarciu budynku. To, co tu będzie, to melodia przyszłości. Może tu być wszystko, ale na ten moment najważniejsze jest otwarcie budynku - odpowiada krótko właściciel zabytkowej kamienicy.
