Zemsta?
O sprawie informuje Gazeta Wyborcza z Poznania. Do zdarzenia miało dojść pod koniec marca, jednej nocy w dwóch miejscach: w Poznaniu i Murowanej Goślinie. Sprawcy zniszczyli samochód służbowy dyrektora lasów oraz prywatny jednego z jego wicedyrektorów. Straty oszacowano na ok. 150 tys. złotych.
- Sprawcy m.in. przy użyciu jakiegoś narzędzia rozbijali lusterka, uszkodzili nadwozia w tych samochodach, były przebijane opony - wymienia Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu, zapytany o zdarzenia.
Policja od początku łączyła obie sprawy. Wkrótce potem ustaliła i zatrzymała sprawców. Pomogły w tym kamery monitoringu, które zarejestrowały w pobliżu obu miejsc zdarzeń jeden, ten sam samochód.
- Ustaliliśmy dwóch sprawców, którzy zostali zatrzymani. Obaj usłyszeli zarzuty i przyznali się do tych zarzutów. Złożyli także wniosek do prokuratury o dobrowolne poddanie się karze - dodaje A. Borowiak.
Były nadleśniczy Karczmy i zastępca nadleśniczego w Sierakowie (kiedyś pracownik Nadleśnictwa Karczma Borowa) mają odbyć 10 miesięcy prac społecznych. O wymiarze kary zdecyduje sąd. Będą też musieli naprawić wyrządzone szkody. Wobec podejrzanych zastosowano dozory policji i zakazy zbliżania się do pokrzywdzonych.
Polecany artykuł: