Telefon od nieznajomej
W piątek (8 grudnia) do mieszkanki powiatu wschowskiego zadzwoniła rzekoma policjantka. "Funkcjonariuszka" poinformowała kobietę o zdarzeniu drogowym z udziałem jej córki i przyjaciela. Powiedziała, że aby uniknęli zatrzymania potrzebne będzie 400 tys. złotych na kaucję.
- Oszustom udało się skutecznie zmanipulować kobietę, która spakowała do pudełka 150 tysięcy złotych w gotówce i biżuterię wartą ponad 32 tysiące złotych. Chwilę po skończonej rozmowie zadzwonił dzwonek do drzwi. Mężczyzna podając się za policjanta odebrał przygotowaną przesyłkę. Dzwoniąca funkcjonariuszka prosiła, aby kobieta nikomu o tym nie mówiła - mówi Maja Piwowarska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Godzinę po tym, gdy kobieta oddała pieniądze i złoto rzekomemu policjantowi, postanowiła zadzwonić do córki. Ta poinformowała ją, że... cały dzień spędziła w domu. A wystarczyło, żeby zadzwoniła do córki zaraz po telefonie od rzekomej policjantki.
Nie podejmujmy szybkich i pochopnych decyzji. Pamiętajmy, że policjant czy prokurator nie będą żądali od nas pieniędzy w celu prowadzenia czynności. W przypadku obaw i podejrzeń, co do próby dokonania oszustwa, należy niezwłocznie powiadomić o tym Policję. Pamiętajmy, aby o takich sytuacjach rozmawiać z najbliższymi, a zwłaszcza z seniorami, którzy stanowią najlepszą „pożywkę” dla złodziei - apeluje policja.