Pożar w kuchni
Podczas przygotowywania posiłku zapalił się tłuszcz w garnku. W tym czasie w budynku znajdowało się kilkoro domowników. Gdy strażacy dojechali na miejsce, pożar był już ugaszony, a lokatorzy znajdowali się poza domem. Pomocy wymagała jednak 66-letnia kobieta, która w wyniku pożaru doznała oparzenia górnych dróg oddechowych oraz poparzenia prawej ręki. Na miejscu ratownicy udzielili jej wsparcia psychicznego, zastosowali tlenoterapię i opatrunki żelowe na rany. Wezwany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale ostatecznie poszkodowana została zabrana do szpitala przez karetkę pogotowia ratunkowego. Nie wiadomo, jak rozległe to były oparzenia i jakiego stopnia.
Straty oszacowano na 5 tys. złotych. Ogień zniszczył ścianę w kuchni, szafkę kuchenną, drzwi oraz fragment wykładziny.
Na miejsce wysłano 7 zastępów straży pożarnej, w tym ratowników z Leszna oraz strażaków ochotników z Pawłowic, Krzemieniewa, Rydzyny i Dąbcza.