Rolnicy zablokują jutro ulice Leszna? Domagają się przyjazdu prezydenta miasta

i

Autor: kadr z filmiku nakręconego przez protestującego koło Leszna rolnika

Protest rolników

Rolnicy będą spać w traktorach na S5 koło Lasocic. Czy jutro zablokują też ulice Leszna? [FILM]

2024-02-20 19:15

Rolnicy od blisko 12 godzin blokują S5 koło Leszna. Jeszcze dziś dojadą do nich koledzy z Poznania. Razem spędzą noc na drodze, w traktorach. Jeśli na miejscu nie pojawią się władze miasta, jutro (21 lutego) jeździć będą też ulicami Leszna, zgodnie z obowiązującymi ich przepisami ruchu drogowego, czyli wolno.

Pierwszy protest z nocką

Od rana zablokowany jest odcinek S5 w pobliżu Lasocic, przy węźle Leszno-Zachód. Na miejscu, mimo że już dawno zapadł zmrok wciąż jest blisko 2 tysiące rolników w traktorach. Dziś towarzyszą im także myśliwi i pszczelarze, którzy także odczuwają skutki polityki Unii Europejskiej w sprawie rolnictwa. Nie zamierzają się stąd ruszać, nawet do końca miesiąca.

- „Eska” będzie zablokowana - i tak jest zgłoszone - do dnia 29 lutego. Cały czas. Chłopaki z Poznania jadą do nas starą „piątką”, także myślę, że powinni być za 2-3 godziny. Koło 2 tys. myślę, że jeszcze na pewno nas tam jest – mówił Radiu Eska po godz. 18:00 pan Grzegorz, jeden z uczestników protestu rolników i myśliwych. - Jeżeli prezydent miasta nie przyjedzie z nami porozmawiać jak on to widzi, to jutro ok. 2 tys. traktorów ruszy na miasto Leszno, a „eska” będzie dalej zablokowana. Myślimy, że może tu od dołu każdy będzie miał wpływ tam wyżej, bo wiadomo, że do nas minister rolnictwa nie przyjedzie. Generalnie jest teraz tak, że część rolników odjeżdża, którzy przyjadą jutro, a część dojeżdża , bo tam nie będą wciąż wszyscy. Liczymy, że tam będzie na wciąż ok. 500 traktorów, maksymalnie tysiąc.

Na razie z protestującymi spotkał się jeszcze za dnia starosta powiatu leszczyńskiego, Jarosław Wawrzyniak.

Decyzja o formie protestu w środę 21 lutego, podjęta zostanie jutro rano.

Dzień i noc

To będzie pierwsza noc protestu rolników spędzona na drodze. W pobliżu wiaduktu na S5 koło Lasocic mają przenośne toalety, kuchnię polową, wyroby z dziczyzny od myśliwych i ognisko, przy którym można się ogrzać. Spać będą w traktorach.

- Jak w samochodzie, odpalimy to jest ciepło, zgasimy i ileś czasu tam to ciepło się utrzyma - dodaje pan Grzegorz. - Wspomagają nas różne koła gospodyń wiejskich, różne firmy współpracujące z rolnictwem sponsorują nam cateringi i jesteśmy, że tak powiem, zaopatrzeni bardzo dobrze.

To trzeci, największy protest rolników w tym roku w naszym regionie. Kolejny planowany jest na początku marca w Warszawie, gdzie spotkają się rolnicy z całego kraju.