straż pożarna

Strażacy z Leszna podsumowali 2024 rok. W Wielkopolsce zdarzeń dużo więcej, w Lesznie mniej [ZDJĘCIA]

2025-02-06 12:58

​Do ponad 1300 zdarzeń wyjeżdżali w 2024 roku strażacy z Leszna. To mniej niż rok wcześniej, ale odwrotnie niż w całym województwie, gdzie liczba zdarzeń znacznie wzrosła. Gasili m.in. wielki pożar na Ranczo Smyczyna.

Wypadki, pożary, alarmy

O minionym roku szczegółowo mówił dziś (6 lutego) na odprawie rocznej w komendzie przy ul. Okrężnej bryg. Jacek Sowiński, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie. Była to jego pierwsza odprawa po objęciu pod koniec maja ubr. stanowiska szefa leszczyńskich strażaków.

W 2024 roku strażacy zanotowali 1311 zdarzeń na terenie powiatu leszczyńskiego, o 104 mniej niż w 2023 roku. Najwięcej w Lesznie – 598, najmniej w gminie Wijewie – 55. Największą ich część stanowiły tzw. miejscowe zagrożenia, spowodowane m.in. niezachowaniem zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego (180), gwałtowną pogodą, czy wadą urządzeń i instalacji. Ale ich ilość spadła w porównaniu do 2023 roku (954 miejscowe zagrożenia w 2024 roku, 1023 w 2023), podobnie jak ilość pożarów (185 pożary w 2024 roku, 242 w 2023). Wzrosła natomiast ilość fałszywych alarmów – w ubiegłym roku były to 172 zdarzenia (rok wcześniej 150), ale tylko 5 z nich były to "alarmy złośliwe". Powodem większości pożarów była "nieostrożność osób dorosłych” (39,46 proc.).

W ubiegłym roku strażacy m.in. pomagali poszkodowanym w karambolu aut w gęstej mgle na S5 koło Radomicka (pod koniec lutego), gasili pożar w Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej (początek marca) oraz ratowali Ranczo Smyczyna, w którym na początku listopada wybuchł wielki ogień i pod koniec grudnia ponad dobę prowadzili działania gaśnicze podczas pożaru ogromnej stodoły w Luboni w gminie Krzemieniewo. Pomagali też powodzianom na południu Polski, ale i w przygotowaniach do wielkiej wody w niedalekim Głogowie.

- Każdego dnia podejmujemy naprawdę trudne wyzwania. Straż pożarna dzisiaj to tak naprawdę uniwersalna służba ratownicza. To pokazuje rzeczywiście statystyka, gdzie stosunek tych pożarów do miejscowych zagrożeń jest naprawdę mocno zróżnicowany. To też pokazuje, że musimy dostosowywać się do tych czasów i przejmować szereg zadań związanych nie tylko z gaszeniem pożaru. Bo ta Straż Pożarna pozostaje cały czas w tej nazwie - i tylko w nazwie. Natomiast tych zdarzeń innych jest naprawdę dużo, musimy się do tego przyzwyczaić i tak będzie, przypuszczam, ewoluować również ten nasz kierunek ratowniczy. (...) Wielkopolscy strażacy nie tylko są z takiej nazwy. My mamy to w duchu, że jesteśmy Wielko Polscy, więc tak to pozostanie i myślę, ze Leszno jest tutaj idealnym tego przykładem - mówił st. bryg. Tomasz Wiśniewski, zca wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej dziś (6 lutego) na odprawie rocznej u strażaków w Lesznie. 

W ubiegłym roku wielkopolscy strażacy odnotowali 45 750 interwencji, o ponad 4 tys. więcej niż w 2023 roku. Wyjeżdżali do zdarzeń średnio co 12 minut.

Odprawa była też okazją do przypomnienia przeprowadzonych remontów i doposażeń w nowe pojazdy i sprzęt ratowniczy, czy sukcesów sportowych w biegach st. asp. Tomasza Musiała.

QUIZ. Zgadnij w którym roku miało miejsce to wydarzenie? Masz 50 proc. na dobrą odpowiedź
Pytanie 1 z 10
W którym roku wybuchło Powstanie Warszawskie?