W Gostyniu dziewczynka wpadła do głebokiego dołu po cegielni. Zagapiła się na telefon

i

Autor: KPP Gostyń

Na sygnale

W Gostyniu dziewczynka wpadła do głębokiego dołu po cegielni. Zagapiła się na telefon

2024-09-23 17:06

10-latka wyszła z koleżankami na osiedlowy plac zabaw, ale w pewnym momencie się oddaliła. Sama wezwała na pomoc policję. Nie wiedziała, gdzie jest, a robiło się ciemno.

Do zdarzenia doszło, gdy na dworze zaczęło się ściemniać. Na numer alarmowy 112 zadzwoniła 10-letnia dziewczynka i powiedziała, że zgubiła się w lesie. Rozmowę przekazano dyżurnemu gostyńskiej policji, dobrze znającemu teren powiatu.

- Dziewczynka nie wiedziała gdzie jest, było ciemno, dookoła niej tylko gęste krzewy i wysokie drzewa. Powiedziała, że wyszła na osiedlowy plac zabaw z koleżankami, ale oddaliła się od grupy. Szła wpatrzona w ekran telefonu i wpadła do głębokiego dołu, z którego nie potrafi wyjść, gdyż jest bardzo stromo. Była przerażona i roztrzęsiona – mówi Monika Curyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.

Z pomocą dziecku ruszył także dzielnicowy. Dojeżdżając w rejon, w którym może się znajdować zaczął używać sygnałów dźwiękowych. Cały czas rozmawiał z dziewczynką i dopytywał, czy słyszy policyjnego „koguta”, a potem zaczął ją wołać po imieniu.

- W ten sposób policjanci zlokalizowali miejsce, w którym się znajdowała. Okazało się, że wpadła do głębokiego dołu - wyrobiska po byłej cegielni, które jest porośnięte gęstą roślinnością, krzewami i wysokimi drzewami. Dół w najgłębszym miejscu ma 22 metry – mówi M. Curyk.

Policjanci odprowadzili dziewczynkę do rodziców. Dorośli byli przekonani, że bawi się na placu zabaw i jest bezpieczna.

Przez powiat górowski przechodzi fala kulminacyjna. Powódź 2024 w dolnośląskim

My podajemy nazwę koloru, Ty wybierasz co to za barwa. Biskupi i musztardowy to dopiero początek

Pytanie 1 z 10
Co to za kolor - malachit